sobota, 2 lutego 2013

Rozdział 32

WAŻNE INFO POD ROZDZIAŁEM!!!

***********************************

Był piątek więc ze spokojem mogliśmy jechać do studia nagrać piosenki na płyty do projektu. Wsiedliśmy do samochodu Liam'a i pojechaliśmy do budynku wytwórni gdzie jest studio nagraniowe. Na miejscu wysiedliśmy z samochodu, a potem ruszyliśmy do budynku. W studio był Simon oraz szef całej wytwórni i młody mężczyzna odpowiedzialny za prawidłowe nagranie. Nagrywanie zajęło nam czas do wieczora. Do domu wróciliśmy po 22:00 cali zmęczeni chociaż przecież tylko śpiewaliśmy. Od razu rozeszliśmy się do pokoi spać.
 
"Kasia"
 
W sobotę wszyscy siedzieliśmy w domu i jak tylko mogłyśmy to pomogłyśmy chłopakom w przygotowaniach do trasy, w którą mieli ruszyć następnego dnia. Weszłam do pokoju i ujrzałam mojego męża jak się pakuje. Usiadłam na łóżku obok jego torby. Spojrzałam na niego, a on na mnie.
- Co? - zapytał.
- Daj. Ja ci to poskładam. - powiedziałam wyciągając wszystkie ciuchy, które spakował. Nie chciał się zgodzić, ale jakoś go przekonałam. Oczywiście mi pomógł. Ja składałam aby mu się wszystko zmieściło, a on pakował do torby. Po 2 godzinach skończyliśmy pakowanie. Harry odłożył walizkę, a ja położyłam się na łóżku. Chłopak usiadł obok mnie i pogładził mój brzuch, który już był trochę większy. Uśmiechnęłam się. Przez to wszystko zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. Od momentu gdy Harry dowiedział się o ciąży strasznie się zmienił oczywiście na dobre. Dba o mnie jak tylko może czym bardzo mi imponuje. Cieszę się, że mam w nim takie wsparcie. Dotknął moją rękę i spojrzał mi w oczy. Nachylił się nade mną i mnie pocałował. Wrócił do pozycji siedzącej i zaczęliśmy rozmawiać. Nagle poczułam jak się poruszyło. Spojrzałam na Loczka.
- Coś się stało? - zapytał.
- Daj rękę. - podał mi rękę jak poprosiłam. Przyłożyłam do brzucha i w tym momencie znowu się poruszyło. Uśmiechnęłam się, a Harry wraz ze mną. Wieczorem zrobiliśmy dla chłopaków taką skromną kolację pożegnalną. Po kolacji posiedzieliśmy jeszcze trochę, a następnie poszliśmy spać. Rano obudziłam się o 7:30 w ramionach Harry'ego. Obudziłam go bo mieli być gotowi o 9:00 gdy przyjedzie po nich autobus. Pocałował mnie na przywitanie i poszedł do łazienki. Uszykowałam ciuchy i poszłam po nim do łazienki. Razem zeszliśmy do kuchni gdzie była już reszta. Zjedliśmy razem śniadanie. Po; my poszłyśmy do salonu, a chłopacy po walizki. U nas też spała Danielle i Nicole. Miały z nami od tamtego dnia spać w domu pod nieobecność chłopaków aby było raźniej. Po chwili do salonu z powrotem zawitali chłopcy. Najpierw pożegnali się po kolei z przyjaciółkami, a potem każdy podszedł do swojej dziewczyny. Prawie, bo Zayn z Nicol byli tylko przyjaciółmi. Na końcu oczywiście podszedł do mnie Harry. Spojrzałam mu w oczy, a w moich pojawiły się łzy.
- Ej, nie płacz księżniczko. - wyszeptał dotykając mojego policzka i patrząc w moje oczy.
- Będę tęsknić. - powiedziałam delikatnie się uśmiechając.
- Ja też. - powiedział. Pocałował mnie, a ja odwzajemniłam pocałunek. Potem się przytuliliśmy.
- Kocham cię. - powiedział.
- Ja Ciebie też. - odparłam. W tym momencie usłyszeliśmy klakson autobusu. Chłopcy wzięli walizki i razem wyszliśmy przed dom.
 
"Narracja 3-osobowa"
 
Chłopacy ostatni raz pożegnali się z dziewczynami i wsiedli do autobusu. Kierowca spakował ich torby, a podręczne bagaże wzięli ze sobą do środka. Odjechali, a dziewczyny zostały. Przeszli do autobusowego salonu gdzie był także w tym, salon gier. Lou z Zayn'em zaczęli grać, Niall zabrał się za jedzenie żelek, a Liam z Harry'm postanowili zrobić twitcama. Oczywiście poinformowali też swoje dziewczyny o tym. Zaczął się twitcam. Pełno fanek, chciało aby pozdrowić je, ale było wiadome, że wszystkich nie dadzą rady.
 
                             U dziewczyn

Gdy Liam i Harry napisali o twitcamie do Kasi i Danielle one od razu zamknęły się w pokoju blondynki z laptopem. Victoria przesłuchała płytę, którą nagrała w piątek do projektu z chłopakami, a Ashley z Nicole rozmawiały. Później postanowiły całą piątkę iść na zakupy. Wzięły torebki i ruszyły na podbój centrum handlowego. Były tam dobre 4 godziny. Po udanych zakupach poszły do restauracji na obiad. Gdy zjadły od razu udały się z powrotem do domu. Kasia z Danielle zostały w salonie, a pozostała trójka musiała iść przygotować się do następnego dnia na Uniwersytecie. Oczywiście nie miały mieć lekcji tego dnia ponieważ miał być omawiany ich projekt.
 
"Niall"
 
Pierwszy koncert za nami. Wróciliśmy do autokaru trochę zmęczeni. Ja od razu usiadłem w naszej autobusowej kuchni i wykręciłem numer telefonu do Tori. Odebrała od razu.
- Cześć skarbie. - powiedziała radośnie.
- Cześć kochanie. - przywitałem się z nią.
- Co słychać? - zapytała.
- Jakieś 5 minut temu zakończyliśmy nasz pierwszy koncert.
- Na pewno się udał.
- Tak, ale to nie ważne. Tęsknię za tobą - powiedziałem.
- Ja też kochanie, ale musimy wytrzymać. - odparła Tori. Rozmawialiśmy dość długi czas. Pożegnaliśmy się i rozłączyłem połączenie.
 
"Victoria"
 
Minęły trzy tygodnie od wyjazdu chłopaków w trasę. Następnego dnia idę z Ashley i Nicole na zakończenie pierwszego roku studiów. Na zakończeniu dowiemy się kto wygrał praktyki. Jednak ta osoba, która wygra projekt to praktyki odrobi podczas ponownego nagrywania płyty. Zostawiłam torbę w pokoju i zeszłam na dół do salonu, w którym siedziały dziewczyny. Usiadłam w fotelu i dołączyłam do rozmowy. Danielle opowiedziała nam o nowym projekcie, w którym będzie brała udział. Ma jechać w trasę koncertową z Jessie J. Pogratulowałyśmy jej. Niestety ona wyjeżdża miesiąc po powrocie chłopaków, czyli w listopadzie. Kasia czuje się lepiej co nas bardzo cieszy.
 
Następnego dnia wstałam o 7:30, a raczej obudził mnie budzik. Chwyciłam ciuchy przygotowane na zakończenie roku i udałam się do łazienki. Wykonałam poranną toaletę, ubrałam się i umalowałam. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Ubrałam czarne szpilki, a przez ramię założyłam małą, czarną torebeczkę. Schowałam do niej telefon, klucze, portfel i jeszcze kilka drobiazgów. Zeszłam na dół do kuchni aby zjeść śniadanie. W pomieszczeniu zastałam już Nicole i Ashley. Również były ubrane odpowiednio do zakończenia. Przygotowałam sobie posiłek, a następnie usiadłam przy stole obok dziewczyn. Gdy zjadłyśmy, pochowałyśmy naczynia i musiałyśmy wychodzić. Tego dnia postanowiłyśmy iść pieszo do szkoły. Nie była aż tak daleko więc ruszyłyśmy. Będąc już w szkole pokierowałyśmy się do auli gdzie miało odbyć się zakończenie. Usiadłyśmy koło kolegów z klasy i czekałyśmy kiedy się wszystko zacznie. Zaczęło się po gadaniu dyrektorki, głos zabrała nasza nauczycielka śpiewu. Najpierw opowiedziała o projekcie i przedstawiła nauczycieli, którzy byli w jury razem z nią.
- W takim razie czas ogłosić zwycięzcę i nie jest on jeden. Wraz z pozostałą dwójką pedagogów wybraliśmy trzy osoby, które stworzą zespół. Wszystkie trzy płyty nas bardzo urzekły dlatego podjęliśmy taką decyzję.  Zapraszam na scenę Ashley Tomson, Nicole Clarkson i Victorię Anderson. - powiedziała nauczycielka. Nie mogłam uwierzyć. Weszłyśmy na scenę w auli i dostałyśmy gratulację od nauczycieli, którzy nas wybrali oraz brawa od zgromadzonych w auli. Tym zakończyło się zakończenie roku. Wszyscy zaczęli wychodzić z auli, a nasza nauczycielka poinformowała nas, że 2 lipca mamy być pod szkołą. Wtedy razem pojedziemy do wytwórni, w której będziemy nagrywać. Podziękowałyśmy jeszcze raz i ruszyłyśmy w stronę wyjścia ze szkoły. Tam czekała na nas cała nasza klasa. Pogratulowali nam i zaproponowali wspólny wypad na shake'a do MilkShake City. Zgodziłyśmy się i całą grupą, a było nas 20 ruszyliśmy w ustalone miejsce. Tam złączyliśmy trzy największe stoły i usiedliśmy. Dwóch kolegów poszło zamówić wszystkim po shake'u. Po 10 minutach każdy już miał swój i zaczęliśmy rozmawiać.
- Vici. - zwrócił się do mnie Mat.
- Słucham. - odparłam patrząc na niego.
- A co słychać u chłopaków? - zapytał.
- Obecnie są w trakcie trasy koncertowej po Wielkiej Brytanii. A tak ogólnie to dobrze. Cieszą się życiem i to chyba najważniejsze. - odparłam.
- No tak. - powiedział Mat. - Jak będziecie z nimi rozmawiać to ich pozdrówcie od nas wszystkich. - dodał zwracając się także do Nicole i  Ashley. Obiecałyśmy, że przekażemy.
- A jak związki? - zapytała Anne.
- Wszystkich chłopaków? - również zapytała Ashley. Nie powinnyśmy rozmawiać o sprawach chłopaków więc też krótko odpowiedziałyśmy.
- Tak.
- Również wszystko się układa. - powiedziałam. Szybko zmieniłyśmy temat dopytując się gdzie planują odbyć praktyki w lipcu. Chłopacy mieli już załatwione, a dziewczyny jeszcze nie wszystkie. Siedzieliśmy tak do 15:00 gdy każdy już postanowił się rozejść w swoją stronę. Z Nicole i Ashley powoli wracałyśmy do domu zastanawiając się czy poinformować chłopaków przez telefon o naszej wygranej czy poczekać jak już zaczniemy nagrywać. Tak minęła nam cała droga do domu na zastanawianiu się. Weszłyśmy do domu kierując się do swoich pokoi aby się przebrać. Już w normalnych ciuchach zeszłam do salonu i usłyszałam głos mojej mamy? Zdziwiło mnie to. Weszłam do salonu i ujrzałam ją. Siedziała na kanapie i rozmawiała z Kasią, która leżała obok niej. Reszty dziewczyn nie było. Kiedy mnie zobaczyła to wstała. Przywitałam się z Kasią całusem w policzek, a potem spojrzałam na kobietę.
- Cześć córciu. - powiedziała.
- Córciu? Po co tu przyszłaś? - zapytałam podnosząc głos.
- Przyszłam porozmawiać i przeprosić cię. - podeszła bliżej i chwyciła mnie za rękę.
- Nie dotykaj mnie. - wyrwałam rękę z jej uścisku.
- Nie mamy o czym rozmawiać, a jeśli chodzi o przeprosiny to nie uważasz, że już trochę za późno.  Co najmniej o dwa lata? - spojrzałam na nią wściekła, a moje oczy zrobiły się mokre.
- Wiem, że postąpiłam źle. Nie powinnam była zabraniać ci spotykać się z Liam'em skoro się kochaliście. Później zdałam sobie z tego sprawę. Teraz jesteś z Niall'em i też się cieszę. - powiedziała.
- Ty nie rozumiesz? Mi już nie chodzi o to czy się zgadzałaś czy nie. Jak mogłaś zdradzić tatę i okłamywać go oraz mnie przez dłuższy czas. Myślałaś o nas? Oczywiście, że nie. A teraz co? Zostawił cię czy straciliście obydwoje pracę? No powiedz, słucham! - krzyknęłam. Po jej policzkach spłynęły łzy.
- Rozstaliśmy się jakieś 3 tygodnie temu. - wyszeptała.
- Wiedziałam, bo inaczej byś się tutaj nie zjawiła. Ja z tobą nie chcę mieć już do czynienia. - powiedziałam splatając ręce na wysokości piersi.
- Ale potrzebuję pomocy. - zaczęła.
- Ty nas zostawiłaś bez żadnego słowa, a ostatni raz gdy się widziałyśmy to śmiałaś mi się prosto w twarz, a ja mam ci teraz pomóc? Idź do ojca, on ci na pewno pomoże. Jesteście siebie warci. Ty mi się zaśmiałaś prosto w oczy, a on chciał wydać mnie za mąż za pieniądze. - ponownie podniosłam głos. Stanęłam koło wyjścia z salonu. - Teraz już wyjdź. - dodałam dość spokojnie chociaż w środku we mnie się gotowało. Spojrzała na mnie i chciała coś powiedzieć. - Wynoś się! - krzyknęłam. Wybiegła z domu, a w moich oczach pojawiły się łzy. Rozpłakałam się i pobiegłam do swojego pokoju. Jak w ogóle mogła pomyśleć żeby do mnie przyjść? Kochanek zostawił to wielki powrót i udaje kochaną mamę? Ciekawe czy pomyślała ile przez nią płakałam? Oczywiście, że nie. A teraz? Znowu płaczę bo to moja mama, a pomimo to potrafiła być taka okrutna. Niech idzie do ojca, on na pewno ją przyjmie. Ja teraz jestem szczęśliwa. Mam wspaniałych przyjaciół, kochanego chłopaka i nic nie potrzebuję do szczęścia. No może trochę mi brakuje obecności rodziców w życiu, ale już się do tego przyzwyczaiłam. Leżałam rozpłakana na łóżku gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Nie odezwałam się bo chciałam być sama. Nie było mi to dane bo w pokoju pojawiła się Kasia. Podeszła do łóżka, a następnie na nim usiadła. Podniosłam się do pozycji siedzącej obok niej.
- Przepraszam cię, ale nie wiedziałam jaka jest sytuacja pomiędzy tobą, a ciocią. Inaczej bym jej nie wpuściła. - powiedziała.
- Nic się nie stało. Skąd mogłaś wiedzieć skoro nie wspominałam dlaczego mama się wyprowadziła. - powiedziałam ocierając policzki. Przytuliła mnie co bardzo mi pomogło. Opowiedziałam jej jak to wszystko wyszło zaczynając od mojej wyprowadzki do chłopaków spowodowanej sprzeciwem mamy do mojego związku z Liam'em. Po rozmowie weszłam do łazienki aby przemyć twarz. Potem zeszłyśmy na dół do kuchni coś zjeść bo poczułyśmy głód. W pomieszczeniu zastałyśmy  Nicole, Danielle i Ashley. Dowiedziałam się, że były zrobić zakupy dlatego ich nie było. Zrobiłyśmy sobie kanapki i z talerzami oraz kubkami z ciepłą cieczą przeszłyśmy do salonu. Powiedziałam, ze moja mama była. Oznajmiły, że minęły się z nią na podjeździe gdy jechały do TESCO. Opowiedziałam po co przyszła i jak przebiegła nasza rozmowa. Jednak by do końca nie zasmucać powiedziałyśmy Kasi i Danielle o projekcie.
- Dzisiaj ogłoszono wynik, kto wygrał projekt. - zaczęła Ashley.
- No i jak? Kto wygrał? - zapytała Kasia.
- My. - powiedziałam równo z Ashley i Nicole.
- Ale jak to? - zapytała zdziwiona Danielle. Wtedy wytłumaczyłyśmy jaką decyzję podjęła trójka nauczycieli. Pogratulowały nam ciesząc się naszym sukcesem. Namówiły nas abyśmy zadzwoniły do chłopaków i im o tym powiedziały, a ja wymyśliłam plan jak to zrobimy. Przedstawiłam go dziewczynom.

----------------------------------------------------
Rozdział 32 zakończony. Przepraszam za błędy. Podobał się? Co sądzicie? Opinie jak zwykle piszcie w komentarzach.

W następnym rozdziale: Na co wpadła Tori i jak poinformują chłopaków o wygranej? W jakiej wytwórni będą nagrywać płytę jako zespół? Jak będzie wyglądał ich pierwszy dzień praktyk? Kogo poznają dziewczyny? Wszystko w następnym rozdziale.

UWAGA! Dziękuje wam wszystkim za pomysły na nazwę zespołu. Bardzo mi pomogliście i jest wam za to wdzięczna. Dzisiaj wybiorę nazwę i już w kolejnym rozdziale się dowiecie jaką wybrałam. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie propozycje. Były niesamowite, ale musze wybrać jedną. Dziękuję za wszystkie <33


21 komentarzy:

  1. świetny rozdział ! już się nie mogę doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział, ciekawa jestem jak Tori powie o tym chłopakom :p pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie świetnee.! Czekam z Niecierpliwością na kolejny rozdział.!!!!! Nie moge się doczeakć następnego .! Dodaj go szybkoo ;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, jak zawsze. Nie mam pojęcia co wymyśliła Tori i przez to jestem jeszcze bardziej "głodna" nowego rozdziału. Czekam i i zapraszam do sb ;DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz super bloga...dodawaj jak najszybciej nowy rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten blog jest zajebisty, już nie mam słów do opisania jak bardzo mi się podoba a co dopiero do opisania swoich uczuć gdy widzę nowy rozdział ;D Z niecierpliwością czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdzial jak zawsze nieziemski ;) ciekawa jestem jaki to plan ;) mam nadzieje ze kolejny rozdzial pojawi sie juz wkrotce :*
    Dominika^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Suuuper rozdział ale jakis krótki i nic ciekawego się nie działo. Mam nadzieję ze w następnym bedzie więcej akcji. Ale i tak suuuuper rozdział .
    Poli

    OdpowiedzUsuń
  9. Dodawaj szybko następny! Juz sie nie moge doczekać <3
    Zapraszam do mnie
    another-world-tomlinsonowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. geeenialne :D Już nie mogę się doczekać...
    Zapraszam do mnie ----> http://uliczni-muzycy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej czytam twoje opowiadanie i jest bardzo fajne nie mogę się doczekać kolejnego. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Opowiadania genialne!!! czekam na kolejne *.*
    http://onedreamonedirection69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny :) kiedy następny rozdział:p

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne *.* Pisz dalej :*

    Zapraszam do mnie http://is-one-way-or-another.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. PISZ PISZ I JESZCZE RAZ PISZ !!!! PROSZE DODAJ JAK NAJSZYBCIEJ NOWY !!!! Kamila .

    OdpowiedzUsuń
  16. Piszszszsz proooosze !

    OdpowiedzUsuń
  17. Dodaj, proszę. Wchodzę kilka razy dziennie. Zapraszam do mnie. Też o One Direction. Dopiero zaczynam, więxc zapraszam http://mialybyctylkowakacje.blogspot.com/

    :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej! Nominowałam cię do The Versatile Blogger. Szczegóły mnie w odpowiedniej zakładce --> http://opowiadannia1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne opowiadanie! Kiedy następny rozdział?!!!

    Zapraszam do siebie http://one-story-about-one-direction.blogspot.com/ dopiero co zaczęłam ;*

    OdpowiedzUsuń